Welcome by VanActiv Travel

3 marca 2017

VanActiv Travel-Schleswig Holstein - Laboe - Boot U-995.


Z wizytą w muzeum "żelastwa i smutnej przeszłości" Boot U-995.

Laboe -  małe miasteczko  leży na  najbardziej na północ wysuniętym punkcie Schleswig Holstein.

Zachodnia część tego regionu to nizina, praktycznie bez wzniesień z kilkunastoma wyspami przy wybrzeżu. Granica SH przebiegała wzdłuż rzeki Eider.
Muzeum Boot U-995.


Monument ku czci poległych na morzu.

Boot U-995 nazywany także "Szczupak"został 16 września 1943 w stoczni w Hamburgu "Blohm & Voss" oddany do użytku.
Jest to Typ VII, C z którego do 1945 łącznie zostało zbudowanych 693 sztuk.
Do 8 maja 1945 był używany przede wszystkim w norweskim Trondheim, głównie na Morzu Północnym.

Jako weteran powojenny, powrócił w 14. Oktober 1965 jako symboliczny podarunek od marynarki Norweskiej do Niemiec.
Wtedy to jeszcze nie było chętnych gmin, które by chciały inwestować w to przedsięwzięcie.
Dziś miejscowość Laboe znana jest nie tylko z Muzeum Marynarki i jego pomnika, ale również "U-Boot(a) na plaży".

Tu pada pytanie jak on się dostał na tą plażę :
Sam transport na miejsce był dużym wyzwaniem logistycznym i finansowym.
Łatwe i tanie to nie było.
Wisząc na dwóch wodnych dźwigach został U-995 wciągnięty na plażę w Laboe. 

W tym celu musiano wykopać 500m długi kanał o 3m głęboki i 42 m szeroki.
13 marca 1972 został postawiona na podeście w sąsiedztwie przed Mauzoleum
Marynarki,
poświęconym ofiarom wojny na morzu.

U-695 odwiedza corocznie około 120 tysięcy osób, z dochodów za wstęp jest finansowane jego utrzymanie i restaurowanie techniczne. Wstęp jest płatny. Pomnik cena 6,00 U-Boot 4,50, obydwa 9,50 Euro.


W tym historyczno-technicznym muzeum, ilustrowane są uciążliwe warunki życia żołnierzy, oraz przekazuje się dzisiejszej generacji tragedie i grozę II wojny światowej.


Po wejściu do łodzi miałam wrażenie, jak by mi ktoś zbyt ciasny kaftan nałożył na barki ...krok po kroku posuwaliśmy się po  wnętrzu  łodzi oglądając z szeroko otwartymi oczami  to muzeum...



    W środku panowała dziwna cisza, całkowicie byliśmy odizolowani od zewnętrznych odgłosów.



Co mi pod uwagę wpadło, wszystkie części były starannie polakierowane - te świrze żwawe kolory trochę niwelowały nasuwające się obserwatorowi -  przytłaczające myśli.


Na każdym kroku ciekawa, technika.





Różnych kółek i pokręteł nie brakowało.

Mocowane torpedy nad kojami marynarzy - przytłaczające wrażenie...
Koje obok i pod torpedą.



 
"Gotowa do lotu"


Ciasne twarde spanie.
WC, szyba nie wytrzymała ;)


Sypialny i mieszkalny poziom .


Kuchnia bardzo mizerna, aż strach pomyśleć co oni jedli w tych ciężkich warunkach.


Wejście i wyjście do "sypialnego pomieszczenia"
 ...bardzo ciasno, a wyobrażania pracuje na wysokich obrotach. Tu żyli i pracowali ludzie...pod wodą...zamknięci.


Centrala, "Mózg" łodzi ze skoncentrowaną techniką kierowniczą.


"Mózg"


Komando mostek.


Wyjście na mostek.









Wszystkie 4 Rury torpedowe były przy wypływie załadowane . W sumie pro rejs było 12 torped na pokładzie. Codziennie je serwisowano. Żywność jaka była na pokładzie była porozwieszana w całym pomieszczeniu.
W ten sposób wykorzystywano każde możliwe miejsce.


Przytłaczające uczucie.


Rurki i pokrętła...
Bańki i pokrętła...
Nawet kolor mi nie umilił tego przejścia ;)

E-Maszyny 2x375 PS.

Ten ganek był ciut szerszy, a nad głową było też zagospodarowane miejsce.
Czekamy, by nie robić tłoku - w ganku.

Maszynownia.


Było wiele ciekawych motywów.


I znowu będzie ciasno...przez tą dziurkę w ścianie.


Liczne manometry i dźwignie.
Wygadają na ważne tłoki.


Idziemy dalej - ciasnym gankiem.


Maszynowy.

Było wiele ciekawych rzeczy - to i pomacać trzeba było ;)



Dawna technika, kilku nas tam było ...i podziwiało- z mieszanymi uczuciami.


Wielkie kotły, rury i łańcuchy i śrubki i inne duperelki ...ciekawie jak tu sprzątają ...że wszystko tu takie czyste i bez ziarnka kurzu ?
Ostatnie spojrzenie do pomieszczeń załogi, też czysto;)



A tu prawdziwe wyjście.:)
Pełni nowych wrażeń opuszczamy tą ciasnotę i wychodzimy z suchego Boota na deszczowy plac...



Wielka łódź z małym otworem wyjściowym, pan medytuje...otworzyć parasol czy nie ?


Po wyjściu , chwile zadumy i refleksji.

Na pomnik nie weszliśmy w ten zamglony i deszczowy dzień... zrobimay przy lepszych widokach innym razem:)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz