Z wizytą w muzeum "żelastwa i smutnej przeszłości" Boot U-995.
Laboe - małe miasteczko leży na najbardziej na północ wysuniętym punkcie Schleswig Holstein.
Zachodnia część tego regionu to nizina, praktycznie bez wzniesień z kilkunastoma wyspami przy wybrzeżu. Granica SH przebiegała wzdłuż rzeki Eider.
Muzeum Boot U-995. |
Monument ku czci poległych na morzu. |
Boot U-995 nazywany także "Szczupak"został 16 września 1943 w stoczni w Hamburgu "Blohm & Voss" oddany do użytku.
Jest to Typ VII, C z którego do 1945 łącznie zostało zbudowanych 693 sztuk.
Do 8 maja 1945 był używany przede wszystkim w norweskim Trondheim, głównie na Morzu Północnym.
Jako weteran powojenny, powrócił w 14. Oktober 1965 jako symboliczny podarunek od marynarki Norweskiej do Niemiec.
Wtedy to jeszcze nie było chętnych gmin, które by chciały inwestować w to przedsięwzięcie.
Dziś miejscowość Laboe znana jest nie tylko z Muzeum Marynarki i jego pomnika, ale również "U-Boot(a) na plaży".
Tu pada pytanie jak on się dostał na tą plażę :
Sam transport na miejsce był dużym wyzwaniem logistycznym i finansowym.
Łatwe i tanie to nie było.
Wisząc na dwóch wodnych dźwigach został U-995 wciągnięty na plażę w Laboe.
W tym celu musiano wykopać 500m długi kanał o 3m głęboki i 42 m szeroki.
13 marca 1972 został postawiona na podeście w sąsiedztwie przed Mauzoleum Marynarki,
poświęconym ofiarom wojny na morzu.
U-695 odwiedza corocznie około 120 tysięcy osób, z dochodów za wstęp jest finansowane jego utrzymanie i restaurowanie techniczne. Wstęp jest płatny. Pomnik cena 6,00 U-Boot 4,50, obydwa 9,50 Euro.
W tym historyczno-technicznym muzeum, ilustrowane są uciążliwe warunki życia żołnierzy, oraz przekazuje się dzisiejszej generacji tragedie i grozę II wojny światowej.
Po wejściu do łodzi miałam wrażenie, jak by mi ktoś zbyt ciasny kaftan nałożył na barki ...krok po kroku posuwaliśmy się po wnętrzu łodzi oglądając z szeroko otwartymi oczami to muzeum...
Co mi pod uwagę wpadło, wszystkie części były starannie polakierowane - te świrze żwawe kolory trochę niwelowały nasuwające się obserwatorowi - przytłaczające myśli. |
Na każdym kroku ciekawa, technika. |
Różnych kółek i pokręteł nie brakowało. |
Mocowane torpedy nad kojami marynarzy - przytłaczające wrażenie... |
Koje obok i pod torpedą. |
"Gotowa do lotu"
Ciasne twarde spanie. |
WC, szyba nie wytrzymała ;) |
Sypialny i mieszkalny poziom . |
Kuchnia bardzo mizerna, aż strach pomyśleć co oni jedli w tych ciężkich warunkach. |
Wejście i wyjście do "sypialnego pomieszczenia" ...bardzo ciasno, a wyobrażania pracuje na wysokich obrotach. Tu żyli i pracowali ludzie...pod wodą...zamknięci. |
Komando mostek. |
Wyjście na mostek. |
Wszystkie 4 Rury torpedowe były przy wypływie załadowane . W sumie pro rejs było 12 torped na pokładzie. Codziennie je serwisowano. Żywność jaka była na pokładzie była porozwieszana w całym pomieszczeniu.
W ten sposób wykorzystywano każde możliwe miejsce.
Przytłaczające uczucie. |
Rurki i pokrętła...
Bańki i pokrętła... |
Nawet kolor mi nie umilił tego przejścia ;) |
E-Maszyny 2x375 PS. |
Ten ganek był ciut szerszy, a nad głową było też zagospodarowane miejsce. |
Czekamy, by nie robić tłoku - w ganku. |
Maszynownia. |
Było wiele ciekawych motywów.
I znowu będzie ciasno...przez tą dziurkę w ścianie. |
Liczne manometry i dźwignie. |
Wygadają na ważne tłoki. |
Idziemy dalej - ciasnym gankiem. |
Maszynowy.
Było wiele ciekawych rzeczy - to i pomacać trzeba było ;)
Dawna technika, kilku nas tam było ...i podziwiało- z mieszanymi uczuciami.
Wielkie kotły, rury i łańcuchy i śrubki i inne duperelki ...ciekawie jak tu sprzątają ...że wszystko tu takie czyste i bez ziarnka kurzu ? |
Ostatnie spojrzenie do pomieszczeń załogi, też czysto;) |
Pełni nowych wrażeń opuszczamy tą ciasnotę i wychodzimy z suchego Boota na deszczowy plac...
Wielka łódź z małym otworem wyjściowym, pan medytuje...otworzyć parasol czy nie ?
Po wyjściu , chwile zadumy i refleksji.
Na pomnik nie weszliśmy w ten zamglony i deszczowy dzień... zrobimay przy lepszych widokach innym razem:)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz