Welcome by VanActiv Travel

27 listopada 2019

W kierunku słońca.

Jeden nieopatrzny  ruch i cały text gdzieś uciekł... 😋
Pisanie bloga na smartfonie wymaga jednak innej koncentracji...

No to na dziś będą tylko  obrazeczki...

Serdeczne pozdrowienia ze słonecznej Andaluzji☀️


Trochę ### z drogi... 

We Francji, postoje na trasie robiłam tak co 300 km, czasami z parudniowym pobytem.
Jak się pogoda załamała, to i mnie przyspieszyło. 

Zatoka Arcachon, jest piękna ale nie przy tej pogodzie.
Jezioro Biscaros też było mi warte jednego weekendu. 

Góry i okolice Bilbao przywitały mnie snieżycą, dobrze że mam zimowki.

Dopiero koło Salamanca zrobiło się ciepło, tak po hiszpańsku z 20° temp.
Jak tam dogonił mnie deszcz pognałam w kierunku Sevilla i dalej Cadiz...
Tu jest fajnie, krótkie gatki się nosi, szkoda że Atlantic dziebko zimny i bojowy do kąpieli...
Stoję na Parkingach i "Sztellplacach" , do teraz za free, i bez niechcianych przygód....






Przypływ, czas wracać... 

Playa de la Condor w Rota
Playa de la Condor W Rota

Playa w Chipiona. 
Chipiona 
Caceres 
Caceres. 

Salamamca 


Salamanca, zapowiada się ciekawym widokiem. 
Salamanca i jej uliczki. 
Byczek wita w Andaluzji. 

Salamamca 
Salamamca 
Caceres 
Stare Miasto Salamanca. 

Caceres 
Caceres. 

Chipiona 
Port w Chipiona. 
Latarnia morska Chipiona. 
Monster na przedmieścia Sevilli 


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz