Binic - piracka impreza, no to zakrzyknęliśmy Ahoj przygodo!
i wyruszyliśmy podczas weekendowej imprezy piratów na naszą "wyprawę życia" ;)
Mieli szanty na ustach byli poubierani w kolorowe stroje zza siedmiu mórz i bawili się wyśmienicie :)
W porcie Binic wystartowało wielkie Party Piratów. W programie była muzyka na żywo,
gry, konkursy i moc przeróżnych atrakcji.
Jaka byłaby Bretania bez jego muzyki?
Ta charakterystyczna, żywa i mocna muzyka Bretońska z jej celtyckimi korzeniami jest istotnym i charakterystycznym elementem tego rejonu.
W Bretanii usłyszymy na każdym "kiełbaskowym" festynie tą typową muzykę, która znajduje zwolenników miedzy młodymi jak i starszymi uczestnikami. Często spontanicznie w jej takt rozpoczyna się grupowy taniec zgromadzonych widzów.
Muzyka folklorystyczna oparta jest na popularnym tu instrumencie - Kobzy, Bombardy i Bembna, na wzór Szkockich braci potrafi w towarzystwie dalszych instrumentów wytworzyć taki sound że gęsia skóra nam rośnie ;)
https://vimeo.com/155301058
biorąc udział w takiej imprezie pozostawia to na nas niezapomnienie wrażenie.
Bagadoù Brest 2016 - Bagad Sonerien Bro Dreger from An Tour Tan on Vimeo.
Zaparkowaliśmy niedaleko portu i idziemy za gwarem i odgłosami muzy ... |
Wejście na plac imprezy. |
Zainteresowanie imprezą było wielkie. Izzy towarzyszyła nam bezpiecznie niesiona w torbie, ale i 5 kilo psa, po czasie jest ciężkie ;)
"Armatki i szmatki" |
Występy przyciągały wielu widzów. W ten weekend było bardzo tłoczno w Binic.Dobrze że przyjechaliśmy z rana bo wtedy jeszcze były parkingi wolne. |
Smacznych zakąsek jak i wina też nie brakowało. |
Szykowali kociołek na ? |
Uzbrojony patrzy z wysokości ...dziecięce marzenie o zostaniu piratem się spełniło;) Z zainteresowaniem oglądamy przedstawianą inscenizację. |
Nie tylko dla dzieci był ten event ciekawostką. |
Pokazywano różnego rodzaju występy, |
Rączki w górę bo odpali. |
Spoczął na laurach... |
Porzucił życie szczura lądowego...spakowany czeka i odpoczywa. |
"Pogromców mórz i niewieścich serc" - zmorzyło... |
"Łajba" na poszukiwanie skarbów zatopionych gdzieś u wybrzeży bezludnych wysp. |
Kapitan "Huk" z niewiastą. |
Wytrawne wilki morskie. |
Piracka brać ubrana w kolorowe kostiumy. |
Wciąga na maszt swoją banderę |
Samotny bohater mórz i oceanów ;) |
Bandera na maszt. |
Dosyć zgiełku, idziemy zwiedzać miasto...tuż obok widać ciekawą wierzę kościoła:) |
Zadbano też o dzieci i ich rodziców...dla maluchów były nadmuchane trampoliny. Mogły brać udział w ciekawych zabawach zręcznościowych.
Dla dorosłych były stoiska gdzie można się było napić dobrego winka i do tego przekąsić regionalne smakołyki.
Naturalnie nie zabrakło tradycyjnych naleśników z różnymi pysznymi dodatkami.
Jak już mieliśmy dosyć tłoku i nagłośnienia poszliśmy zwiedzać pobliskie zakątki.
Binic jest ładnym miasteczkiem, tu już byliśmy wcześniej - ale z tą piracką imprezą otrzymało jeszcze większego poziomu zainteresowania i dzień ten należał do jednych z bardziej udanych.
Wreszcie zaczęło się ściemniać wiec powoli wracamy na parking na którym pozostajemy na noc.
W dzień parkowało tam setki aut i było ruchliwie, ale nocą było pusto i cicho :)
Następnego dnia po śniadaniu wyruszyliśmy w dalszą drogę do... bez pojęcia co tam jest wybraliśmy dla odmiany spokój i plażę w St. Pabu Plage,
Tu znajdziecie świetne www foty z tego rejonu :
de la côte d' Erquy
Okolice Erquy -St.Pabu-Plage
Dziękuję za odwidziny i z zapraszam na następne opowiastki z naszych wojaży - które wkrótce będą onlile.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz